...Pomimo faktu, iż bieg na 5 km uważam za morderczy i nigdy nie zapomnę mojego "debiutu" w Lesznowoli - gdzie wszyscy sprintem dobiegli do mety a ja z poczuciem porażki doczłapałam się do niej - gubiąc rytm zaraz na starcie - kiedy zaczęłam zbyt szybko, nieadekwatnie do możliwości - podążając za tłumem. Pamiętam, że wówczas mocno ucierpiała moja psychika - czułam się beznadziejnie i obiecałam sobie, że więcej na piątkę nie startuje! A potem tak jakoś poszło - biegnij Warszawo (jak jeszcze był dystans na 5) i ostatecznie sztafeta przed maratonem, w której wybiegałam swoją życiówkę - to był czas 25 minut z hakiem. Muszę poszperać w archiwach, żeby sprawdzić ile było dokładnie.
![]() |
Sztafeta 5x5, 2008 |
![]() |
Sztafeta 5x5, 2008 |
Sztafeta była dla mnie zobowiązująca - byłam częścią grupy i dałam z siebie wszystko - dodatkową motywacją był dla mnie mój były facet, który też biegł w tym biegu - a ja chciałam mu pokazać, że jestem silna :) (MOTYWACJE BIEGOWE CZASEM MAJĄ PROSTE UZASADNIENIA :))
Moim celem jest Bieg Konstytucji i czas poniżej 30 :) - to żaden wyczyn - ale po 7 latach później, 2 dodatkowych dzieci, przekroczeniu progu magicznej 30 - a już 32, z racji wszystkich dolegliwości fizycznych - dla mnie to cud, że biegnę dalej i że udaje mi się od dwóch miesięcy systematycznie i bez kontuzji
Tu mapka biegu:
A tu pierwsze dwa tygodnie planu treningowego.
Link do planu
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza